Nowy właściciel Ursusa, ukraińska firma M.I. Crow zapowiada, że marka niedługo ruszy z produkcją maszyn rolniczych. Właściciel widzi dla Ursusa świetlaną przyszłość i wielkie możliwości.
Ursus ponownie wróci do gry?
Oleg Krot, prezes M.I. Crow, zapowiada odbudowę marki Ursus i przywrócenie jej konkurencyjności na rynkach międzynarodowych. Jego zdaniem przyczyną upadku firmy były błędy poprzedniego zarządu, a nie warunki rynkowe, ponieważ Ursus posiadał konkurencyjne produkty i lojalnych klientów, informuje "Fakt".
Plan obejmuje modernizację zakładów w Lublinie i Dobrym Mieście, rozbudowę parku maszynowego oraz zatrudnienie nowych pracowników. Obecnie w fabrykach Ursusa pracuje jedynie 117 osób, podczas gdy w najlepszych latach firma zatrudniała ponad tysiąc.
Krot podkreśla, że Ursus został przejęty w stanie niemal całkowitego zaniku produkcji i z niedziałającym systemem logistyki. – Poradzimy sobie z tym i szybko przywrócimy firmę na właściwe tory – deklaruje. Nowe inwestycje mają pozwolić na dynamiczny rozwój i powrót marki na pozycję lidera w branży.
Legendarna marka Ursus, plan ekspansji na zagraniczne rynki
Nowy właściciel Ursusa planuje ekspansję na rynki afrykańskie, gdzie marka przez lata cieszyła się dużym uznaniem. Oleg Krot wskazuje, że kraje takie jak Tanzania, Kenia czy Uganda wciąż potrzebują niezawodnych ciągników rolniczych, jakie oferował Ursus. Jednocześnie firma zamierza odbudować swoją pozycję w Europie, w tym na Ukrainie, gdzie rolnictwo odgrywa kluczową rolę w gospodarce.
Ursus planuje wprowadzenie na rynek kilku modeli ciągników dostosowanych do zróżnicowanych potrzeb klientów. By lepiej sprostać ich oczekiwaniom, firma przeprowadzi szczegółowe badania rynkowe. Inwestycje w park maszynowy i zaawansowane technologie mają zapewnić wysoką jakość produktów i przywrócić zaufanie odbiorców na całym świecie.