Polacy bezbronni. Poufne dane z banków dostępne w jednym z serwisów

Polacy bezbronni. Poufne dane z banków dostępne w jednym z serwisów

Dodano: 
Lupa
Lupa Źródło: Unsplash / Agence Olloweb
Imiona, nazwiska, adresy, kwoty, skany dowodów osobistych, praw jazdy, wyciągi transakcji z kart kredytowych, wykazy operacji, akty notarialne – taki zbiór dokumentów jest publicznie dostępny na jednym z serwisów internetowych mających funkcję „schowka na pliki”.

Klienci mBanku, banku Santander i Alior Banku mają się czego obawiać. W serwisie docer.pl każdy może się zapoznać z ich danymi wrażliwymi. Sprawę ujawnił serwis niebezpiecznik.pl.

Dokumenty wykrył jeden z czytelników Niebezpiecznika. Jest klientem mBanku i ze zdziwieniem znalazł w Docerze dokumenty z jego imieniem i nazwiskiem, których nie udostępniał.

Wrażliwe dane bankowe dostępne publicznie

Serwis internetowy Docer reklamuje się jako platforma naukowa oraz "najlepsze miejsce do dzielenia się wiedzą w Internecie. Wyszukiwanie i udostępnianie prywatnych dokumentów nigdy nie było tak proste!". Tym razem do serwisu trafiły też dokumenty bankowe. Wśród udostępnionych plików z wrażliwymi danymi znalazły się skany dowodów osobistych, praw jazdy, aktów notarialnych i umów które z bankami zawarli konkretni Polacy.

Prawdopodobnie tym razem to nie banki są źródłem wycieku danych, tylko współpracujący z nimi pośrednik kredytowy, który umieścił w Internecie dokumenty ze stycznia 2025 roku, ale także z lat poprzednich: 2024 i 2023. Taką tezę postawił wspomniany klient mBanku. „Ofiarami wycieku są kredytobiorcy i jedna z możliwych wersji zdarzeń jest taka, że pośrednik kredytowy mógł w wyniku błędu upublicznić dane swoich klientów” – opisuje serwis Niebezpiecznik.

Sprawdź co wie o tobie Docer i usuń dane

Niebezpiecznik radzi, by klienci wymienionych banków sprawdzili co o nich wie Docer. Najlepiej zrobić to przez wyszukiwarkę Google wpisując swoje imię i nazwisko oraz instrukcję “site:docer.pl”. „Jeśli znajdziecie dokument z waszymi danymi, skorzystajcie z formularza kontaktowego Docera aby zgłosić dokument do usunięcia”.

Do sprawy lakonicznie odniosły się też wymienione banki. Wszystkie trzy analizują przypadek, sprawdzają swoje bazy danych i systemy bezpieczeństwa. Alior Bank powiadomił o zdarzeniu Urząd Ochrony Danych Osobowych.