ZUS protestuje. Wyższa emerytura wisi na jednej definicji

ZUS protestuje. Wyższa emerytura wisi na jednej definicji

Dodano: 
Kopalnia, KGHM, górnictwo
Kopalnia, KGHM, górnictwo 
ZUS odmawia przyznania prawa do emerytur górniczych czterem grupom pracowników zatrudnionych w Zespole Elektrowni Pątnów Adamów Konin (ZE PAK) w Koninie. Winna jedna definicja.

W lipcu 2023 roku podpisano ustawę w sprawie osłon socjalnych dla pracowników sektora elektroenergetycznego i branży górnictwa węgla brunatnego, którzy dobrowolnie odejdą z pracy. Miała złagodzić negatywne skutki transformacji sektora elektroenergetycznego w Polsce przez wprowadzenie urlopu energetycznego i górniczego oraz jednorazowej odprawy pieniężnej. Program będzie kosztował ok. 280 mln zł z budżetu państwa i ma dotyczyć nawet 23 tys. osób w całej Polsce.

Warunkiem uzyskania osłon jest przyznanie przez ZUS emerytury górniczej, ale Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmawia energetykom. Problem dotyczy ponad 400 pracowników kopalni „Konin” i spółek powiązanych, którzy poszli na pierwszy ogień. To niemal jedna czwarta załogi ZE PAK.

Cztery pokrzywdzone grupy pracowników

Zgodnie z ustawą odchodzący z pracy górnicy węgla brunatnego i pracownicy sektora elektroenergetycznego, którym do nabycia praw emerytalnych zostało nie więcej niż cztery lata, będą mogli przejść na urlopy górnicze lub energetyczne, podczas których będą otrzymywać 80 proc. dotychczasowego wynagrodzenia naliczanego jak za urlop wypoczynkowy. Warunkiem jest przyznanie emerytury górniczej.

Mimo ustaleń, ZUS odmawia jej przyznania czterem grupom pracowników:

  • pracującym przy remontach maszyn podstawowych,
  • w kierownictwie i dozorze ruchu kopalni,
  • pracownikom odwodnienia i rekultywacji,
  • pracownikom kolei górniczych.

Co to jest praca górnicza?

Problem dotyczy interpretacji przez ZUS, ale i sądy, definicji "pracy górniczej". Jeżeli praca jest związana nie z bezpośrednim wydobyciem, a tylko przykładowo ze sprzedażą węgla, to zdaniem ZUS i sądów nie jest to już "praca górnicza".

Zdaniem wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastiana Gajewskiego nie takie były jednak intencje ustawy, która ma za zadanie rozszerzyć uprawnienia na kolejne grupy pracowników, a nie je zawęzić.

ZUS wyjaśnia, że opiera się na charakterystykach stanowisk pracy uzyskanych od pracodawców oraz orzecznictwie sądowym. Nowelizacja ustawy nie zlikwidowała wątpliwości ZUS co do definicji pracy górniczej. Wiceminister Sebastian Gajewski widzi za to trzy drogi rozwiązania problemu:

  • zmiana nastawienia ZUS,
  • zmiany w rozporządzeniach zawierających katalogi stanowisk górniczych,
  • zmiany na poziomie ustawy.