Chodzi konkretnie o
zaliczenie stażu z ZUS do okresu składkowego w KRUS na zasadzie proporcjonalności oraz o doliczenie odpowiedniej wysokości ze składki ZUS do emerytury KRUS.
Rolnik rolnikowi nie równy
Zgodnie z danymi KRUS z września 2024 roku, w KRUS ubezpieczonych jest ponad milion osób (1.061,237). Ponad 630 tys. osób z tej liczby ubezpieczonych to rolnicy, natomiast niespełna 271 tys. osób to współmałżonkowie. 141 tys. ubezpieczonych osób to domownicy, a nieco ponad 7 tys. osób ubezpieczonych jest jako pomocnicy rolnika.
Rolników, którzy utrzymują się wyłącznie z produkcji rolnej jest w Polsce mało. Większość z nich dorabia także w innych sektorach. Ci, którzy zajmują się wyłącznie rolnictwem, to zwykle właściciele dużych, towarowych gospodarstw. Według danych GUS, w Polsce mamy ponad 1,3 mln gospodarstw rolnych, ale tylko nieco ponad 40 tys. gospodarstw dysponuje areałem większym niż 50 ha, a w przedziale 20 – 50 ha mamy ponad 106 tys. gospodarstw.
Emerytalna dyskryminacja rolników
Aż 974 tys. gospodarstw dysponuje areałem nie większym niż 10 ha. To aż 75 proc. wszystkich gospodarstw w Polsce. Około 500 tys. gospodarstw rolnych wspiera się zarobkami spoza gospodarstwa lub nawet gospodarstwo jest jedynie dodatkiem do pracy zawodowej.
Niestety, zgodnie z obowiązującym obecnie prawem, staż z ZUS nie jest uwzględniany w momencie ubiegania się o emeryturę w KRUS, co oznacza niskie świadczenie z dwóch systemów. Takim osobom wciąż jednak wciąż przysługuje dodatek do emerytury rolniczej, wypłacany od 1 marca 2023 roku. Wysokość dodatku uzależniona jest od okresu opłacania podwójnych lub dodatkowych składek.