Jeszcze we wrześniu rząd, a następnie Sejm mają pochylić się nad zmianami w ustawie dotyczącej rozliczania prosumentów. Wiceminister klimatu Miłosz Motyka w rozmowie z portalem money.pl zapowiedział, że osoby produkujące i magazynujące energię będą mogły liczyć na zyski w postaci do kilkuset złotych miesięcznie.
Panele fotowoltaiczne pozwolą nam rozliczać się na dwa sposoby
Projekt nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii zakłada, że prosumenci będą mogli wybrać, czy chcą być rozliczani w systemie net-billingu na podstawie rynkowej ceny energii elektrycznej za miesiąc, czy na podstawie ceny godzinowej. W przypadku wyboru opcji godzinowej prosumenci mają otrzymać bonus.
"W ramach zmian zwrot nadpłat w systemie net-billing będzie podwyższony z 20 proc. do 30 proc., a wartość depozytu prosumenckiego dla danego miesiąca kalendarzowego rozliczeń ma być powiększana o współczynnik korekcyjny 1,23. Dzięki temu prosumenci mogą zyskać do kilkuset złotych rocznie" – mówił Motyka podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Oznacza to, że osoby, które do rozliczeń wybiorą system godzinowy, czyli oparty na sprzedaży energii w momencie, kiedy najbardziej się to opłaca, mogą liczyć na kilkaset złotych miesięcznie zysku ze sprzedanej energii.
Ceny energii elektrycznej nie będą straszyć prosumentów
Dzięki zwiększonym zwrotom w systemie net-billing do 30 proc., ceny energii elektrycznej będą dużo bardziej atrakcyjne dla osób, które same ją produkują. Dla najwłaściwszego wykorzystania swoich paneli fotowoltaicznych najlepiej jest posiadać również magazyn energii, który umożliwi sprzedaż większej ilości energii elektrycznej w momencie, kiedy będzie to najbardziej opłacalne.
Projekt ustawy zakłada nie tylko zwiększone zwroty dla prosumentów, ale również dużo prostszą drogę związaną z procedurami montażu paneli fotowoltaicznych oraz przydomowych magazynów energii. Dużo łatwiejsze ma być również przyłączenie przydomowej sieci do instalacji ogólnej.