Ministerstwo Finansów intensywnie szuka oszczędności. Z przedstawionego planu budżetu na 2026 rok wynika, że wydatki wyniosą 918,9 mld zł, więc przy dochodach przewidzianych w wysokości dochodami 647,2 mld zł już wiadomo, że zabraknie rekordowych 271,7 mld zł wpływów. Trzeba zacząć mocno oszczędzać.
Na program „Rodzina 800 plus” rząd chce w 2026 roku przeznaczyć 61,7 mld – to więcej niż na emerytury oraz 13. oraz 14. świadczenie razem wzięte, więc zmiany wydają się nieuchronne.
Płacenie podatków warunkiem otrzymania dodatku 800+
Obecna sytuacja jest bardzo obciążająca dla budżetu. Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz już latem zapowiadał, że priorytetem rządu powinno być docenienie pracy i podatników. Podkreślał, że wsparcie powinno trafiać przede wszystkim do rodzin aktywnych zawodowo. — 800+ tylko dla pracujących — mówił głośno w lipcu lider PSL.
Nie dziwne, że jedną z propozycji zmian jest powiązanie wychowawczego świadczenia z zatrudnieniem. Według informacji serwisu Forsal.pl, dodatek wychowawczy na dzieci miałby przestać być świadczeniem powszechnym i trafić wyłącznie do rodziców aktywnych zawodowo, którzy odprowadzają podatki.
Eksperci od dawna zwracają uwagę, że brak kryterium dochodowego powoduje wypłatę pieniędzy także dla dzieci z najzamożniejszych rodzin, dla których nie jest znaczącym wsparciem. Co więcej, mimo ogromnych nakładów finansowych, program nie przyniósł oczekiwanych efektów w postaci wyraźnego wzrostu liczby urodzeń.
800+ tylko dla pracujących w Polsce cudzoziemców
Prezydent już podpisał ustawę, która świadczenie na dzieci 800 plus dla cudzoziemców uzależnia od tego, czy rodzic pracuje. - Koniec świadczenia 800 plus dla obywateli Ukrainy, którzy nie pracują tutaj w Polsce, nie przebywają w Polsce, nie płacą składek, nie płacą podatków, ich dzieci nie chodzą do szkoły. To była sytuacja zupełnie niezrozumiała, niedopuszczalna. I to jest przerwane – tłumaczył Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta.
„Prawo do świadczeń będzie powiązane z uzyskiwaniem przez cudzoziemców co najmniej 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli w 2025 roku 2333 zł brutto miesięcznie. Rozwiązanie zapobiegnie przypadkom pozorowania zatrudnienia” - poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
ZUS będzie co miesiąc automatycznie sprawdzał, czy cudzoziemiec legalnie pracuje oraz czy przebywa w Polsce, korzystając z danych Straży Granicznej i innych urzędów. Oszczędności z tego tytułu mają wynieść około 270 mln zł w przyszłym roku.
Czytaj też:
Szykuje się nowe świadczenie. Nawet 7 tys. złotych miesięcznie