Pieniądze na budowę mieszkań społecznych mogłyby pójść z zasobów rezerwy budżetowej, jednak minister rozwoju nie zdecydował się taki krok. Resort czeka na wejście w życie ustawy o budownictwie społecznym, problem w tym, że ustawa została zamrożona w kancelarii premiera. O braku pieniędzy na budownictwo społeczne informuje dzisiaj bankier.pl.
Rząd nie ruszy z budownictwem społecznym z powodu braku pieniędzy
Pod koniec maja minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” ostrzegła, że wsparcie dla budownictwa społecznego zostało praktycznie zablokowane. Fundusz Dopłat, który na początku roku dysponował 1 mld zł, został uszczuplony o 400 mln zł, przekierowanych na walkę ze skutkami powodzi. Pozostałe środki – 600 mln zł – rozdysponowano błyskawicznie. Tymczasem projekt nowelizacji ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa, przygotowany już w kwietniu przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii, wciąż nie trafił pod obrady Sejmu. Rząd nie przekazuje go dalej, a Kancelaria Premiera nie udziela wyjaśnień.
Dodatkowo, jak zauważa „DGP”, wciąż nie został złożony kluczowy wniosek przez ministra rozwoju Krzysztofa Paszyka, który umożliwiłby uruchomienie środków z rezerwy budżetowej przez ministra finansów. Oczekiwanie na ten krok się przedłuża, a brak decyzji może poważnie zahamować realizację projektów mieszkaniowych dla osób o niższych dochodach.
W Polsce nadal brakuje mieszkań
Polska zmaga się z deficytem mieszkań komunalnych – jest ich dziś o połowę mniej niż w 1995 r. Ponad 126 tys. gospodarstw domowych czeka na przydział lokalu. Około 35 proc. Polaków wpada w tzw. lukę czynszową: nie kwalifikują się na mieszkanie komunalne, ale nie stać ich na kredyt czy wynajem na wolnym rynku. Nowe przepisy miałyby pozwolić na budowę około 20 tys. mieszkań rocznie, z czynszem nieprzekraczającym 40 proc. domowego budżetu.
Krzysztof Kukucki, prezydent Włocławka i były wiceminister rozwoju, przypomina, że projekt ustawy o mieszkalnictwie społecznym został przygotowany już za jego kadencji i powinien być priorytetem rządu. Budowa mieszkań na wynajem była obietnicą zarówno Lewicy, jak i Koalicji Obywatelskiej. Tymczasem ustawa utknęła w Kancelarii Premiera.