W tych zawodach pojawiły się spore nadwyżki. Pracy nie znajdziesz tak łatwo

W tych zawodach pojawiły się spore nadwyżki. Pracy nie znajdziesz tak łatwo

Dodano: 
Sprzątacz przy pracy
Sprzątacz przy pracy Źródło: Unsplash / Gil Ribeiro
W niektórych zawodach brakuje rąk do pracy, w innych jest ich aż zanadto. Niektórych zawodów lepiej unikać.

Chociaż bezrobocie w Polsce nadal jest jednym z najmniejszych w Europie, to są zawody, w których wystąpiły już dość spore nadwyżki, co poskutkuje zapewne trudnościami ze znalezieniem pracy dla ich przedstawicieli. O zawodach, w których o pracę może być trudniej, niż zwykle informuje bankier.pl.

W tych zawodach będzie trudno znaleźć pracę

Po kilkuletniej przerwie ponownie pojawiły się zawody nadwyżkowe, takie jak architekt, filolog, tłumacz czy grafik komputerowy, co świadczy o przesyceniu niektórych branż absolwentami. Jednocześnie rośnie znaczenie specjalistów z obszaru analizy danych i zawodów technicznych.

Według cytowanej przez bankier.pl Urszuli Murawskiej z warszawskiego urzędu pracy, wzrost zapotrzebowania na pracowników w służbie zdrowia i opiece wynika ze starzejącego się społeczeństwa. Niedobory w edukacji i służbach mundurowych są natomiast efektem licznych odejść na emerytury. Niskie wynagrodzenia, trudne warunki i niski prestiż sprawiają, że młodzi niechętnie wybierają zawody medyczne i nauczycielskie.

Dyplom ukończenia studiów coraz mniej istotny na rynku pracy

Przedstawicielka stołecznego urzędu pracy, Urszula Murawska, podkreśla również rosnące znaczenie zawodów technicznych i usługowych, które wymagają kwalifikacji, lecz niekoniecznie wyższego wykształcenia. Coraz ważniejsze staje się także łączenie kompetencji młodszych i starszych pokoleń oraz elastyczne formy zatrudnienia. Utrzymuje się wysokie zapotrzebowanie w branżach takich jak gastronomia, logistyka i sprzedaż, gdzie rotacja pracowników pozostaje duża.

Warszawski rynek pracy w wielu sektorach wciąż wykazuje cechy rynku pracownika, zwłaszcza w budownictwie, opiece zdrowotnej, edukacji i transporcie. Pracodawcy konkurują o kadry, oferując premie, benefity i nawet zakwaterowanie. Zdaniem Murawskiej, stołeczny rynek to złożona struktura niedoborów i nadwyżek, co uniemożliwia jego jednoznaczną klasyfikację. Podobna sytuacja występuje również w innych dużych miastach.