Z raportu przedstawionego przez Polski Instytut Ekonomiczny wynika, że cena złota wzrosła już o 24 proc. w stosunku do początku roku. Bardzo prawdopodobne jednak, że kruszec nie będzie nadal drożał w kolejnych miesiącach.
Cena złota coraz wyższa
Ceny złota w ostatnich dwóch miesiącach gwałtownie wzrosły, osiągając w końcu września rekordowy poziom powyżej 2600 dol. za uncję, co stanowi wzrost o ponad 24 proc. od początku roku. W Polsce cena złota również przekroczyła 10 000 zł za uncję. Ceny innych metali szlachetnych, takich jak srebro, również rosną, z 27,50 dol. do 29,65 dol. za uncję.
Wzrost cen jest spowodowany rosnącym popytem na bezpieczne aktywa inwestycyjne, wzmocnionym przez globalne napięcia geopolityczne oraz oczekiwanie osłabienia dolara. Z danych CFTC (ang. Commodity Futures Trading Commission) wynika, że na koniec sierpnia inwestorzy zwiększyli długie pozycje w złocie o 25 919 kontraktów, co jest najwyższą liczbą od marca 2020 r. W przypadku srebra pozycje długie wzrosły o 15 222 kontrakty.
Cena złota dobija do szczytu, potem ma spadać
Wysokie ceny złota są związane z niską liczbą odkryć nowych złóż. W latach 90. średnio dokonywano około 18 dużych odkryć rocznie, podczas gdy od 2012 r. ta liczba spadła poniżej 4. W latach 2020-2023 odkryto zaledwie 5 dużych złóż, co wspiera wzrost cen. Dodatkowo, spadek rentowności amerykańskich obligacji skarbowych również wpływa na ceny złota. Po obniżeniu stóp procentowych przez Fed rentowność 10-letnich obligacji wynosi około 3,75 proc.
Choć złoto zazwyczaj dobrze radzi sobie w okresach niskich stóp, prognozy wskazują na możliwy spadek cen. Analitycy z FocusEconomics, na których powołuje się PIE przewidują, że w IV kwartale 2024 r. średnia cena złota wyniesie około 2381 dol. za uncję, co oznacza 8-procentowy spadek w porównaniu do obecnych poziomów. Do końca 2025 r. cena ma osiągnąć około 2349 dol. za uncję.