Rosjan czekają spore wydatki przedświąteczne, jeżeli po choinkami zdecydują się umieścić produkty importowane. Wyjątkowo słaby rubel spowoduje, że produkty sprowadzane do Rosji zza granicy okażą się dla Rosjan wyjątkowo drogie. Sytuacja gospodarcza jest na tyle zła, że media nie przelękły się przed krytyką władz na Kremlu.
Novaya Gazeta: to wina polityki Kremla
„Nic dziwnego, że rosyjski rubel traci na wartości. To naturalna konsekwencja polityki prowadzonej przez rząd rosyjski i związanych z nią głębokich zmian w gospodarce. Społeczeństwo musi zapłacić wysoką cenę za takie decyzje. Zaskakujące jest raczej to, że ktoś mógł liczyć na inną sytuację, zwłaszcza po wprowadzeniu sankcji na rosyjski eksport”– komentuje słaby kurs rodzimej waluty „Novaya Gazeta”.
Dodatkowo gazeta zarzuca władzy w Moskwie wydrukowanie zbyt dużej ilości pieniędzy, co siłą rzeczy musiało obniżyć kurs rosyjskiej waluty.
„W Rosji drukuje się wiele rubli. Podaż pieniądza w kraju rośnie w tempie około 20 proc. rocznie (to znacznie szybciej niż u głównych partnerów handlowych, czy to na Zachodzie, czy na Wschodzie), ale do kraju napływa coraz mniej waluty”– czytamy w „NG”.
1Prajm: W Rosji możliwe wprowadzenie cen urzędowych
Rosyjski portal 1Prajm informuje, że FAS [Federalna Służba Antymonopolowa – przyp. red.] rekomenduje regionom zawieranie porozumień z producentami i sieciami w sprawie stabilizacji cen podstawowych produktów, takich jak m.in. masło, cukier czy warzywa.
"Kommersant" donosi z kolei o skokowym wzroście cen majonezu. Od 15 grudnia popularne w Rosji majonezy Makheev i Dobraya Khozyayka oraz niektóre sosy i koncentraty pomidorowe będą droższe. Producent, firma Essen Production AG JSC, poinformował sklepy, że ceny tych produktów wzrosną o kilka do kilkunastu procent. Powodem jest wzrost cen surowców, czyli składników potrzebnych do produkcji tych produktów.