Deweloperzy kombinują z cenami mieszkań. Co można zrobić?
Od września obowiązują nowe przepisy dotyczące jawności cen mieszkań. Każdy deweloper musi teraz ujawniać ceny ofertowe lokali oraz historię ich zmian. Celem jest większa transparentność i ułatwienie klientom porównania ofert. Niestety, część firm próbuje obejść te wymogi, publikując symboliczne kwoty, np. „1 zł za metr kwadratowy”, które nie odzwierciedlają faktycznych kosztów.
– Ustawa o jawności cen na rynku nieruchomości miała wprowadzić rewolucję jeśli chodzi o transparentność transakcji, zmuszając deweloperów do publicznego i otwartego prezentowania cenników. Rzeczywistość, jak zawsze, zweryfikowała tę słuszną ideę i okazała się bardziej skomplikowana. Zamiast pełnej transparentności część branży postawiła na kreatywną księgowość i techniki marketingowe, których celem jest „zaciemnianie” prawdziwego kosztu nabycia lokalu – zauważa w rozmowie z „Infotubą” adwokat Alan Majewski, senior associate w Kancelarii GWLEX.
Jawność cen mieszkań – jak deweloperzy „omijają” przepisy
Deweloperzy stosują różne triki, aby formalnie spełnić wymogi ustawy, a jednocześnie ukryć faktyczne koszty mieszkań. Najczęstsze praktyki obejmują:
- publikowanie zaniżonej ceny mieszkania, przy jednoczesnym wliczeniu kosztów w elementy dodatkowe,
- brak wyróżnienia ceny za metr kwadratowy w ogłoszeniu,
- niedziałające linki do szczegółów ofert, uniemożliwiające weryfikację całkowitych kosztów.
– Sztuczka „mieszkanie za złotówkę” to najbardziej jaskrawy przykład, który odbił się szerokim echem, a jego skutki obserwujemy dziś pod postacią licznych zawiadomień skierowanych do UOKiK. Nie jest to oczywiście realna okazja, lecz – delikatnie mówiąc – mocno nonszalancki sposób realizacji obowiązków ustawowych – podkreśla mec. Alan Majewski.
Bonusy zamiast jawnych cen
Po wejściu w życie ustawy zmieniła się również strategia deweloperów. Zamiast konkurować ceną mieszkań, firmy stawiają na dodatkowe bonusy, takie jak „darmowe” miejsce parkingowe, komórka lokatorska, sprzęt AGD czy elastyczne harmonogramy płatności.
– Możemy zaobserwować zmianę strategii konkurencyjnej. Deweloperzy minimalizują walkę na porównywalnej płaszczyźnie ceny bazowej, przenosząc ją na płaszczyznę trudniejszej do wyceny wartości dodanej i indywidualnych negocjacji. Takie praktyki utrudniają klientom szybką ocenę faktycznej wartości mieszkań – zauważa prawnik.
Jawność cen mieszkań a prawa konsumenta
Klienci mają jednak narzędzia, aby chronić swoje prawa. Warto dokumentować wszystkie publicznie oferowane ceny (np. zrzuty ekranu), żądać pełnej, ostatecznej ceny transakcyjnej uwzględniającej wszystkie obowiązkowe elementy i zgłaszać wątpliwości do UOKiK.
– Prawo stoi po stronie klienta: jeśli cena w ofercie jest niższa od tej podanej w umowie, nabywca ma prawo domagać się sprzedaży po cenie z oferty. Nabywca musi także jasno domagać się przedstawienia całkowitej kwoty, uwzględniającej wszystkie obowiązkowe elementy, takie jak miejsca postojowe czy komórki lokatorskie – podkreśla mec. Majewski.