Wrobieni w Czyste Powietrze. Piec wymieniony a zwrotu pieniędzy nie będzie

Ogólnopolski program Czyste Powietrze powstał jako finansowe wsparcie dla osób, które chcą zawalczyć ze smogiem i wymienić piec opalany węglem na bardziej ekologiczny.

Pieniądze przyznaje Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska (WFOŚ) za pośrednictwem urzędów gmin, w których mieszkają potencjalni beneficjenci.

Dobra decyzja, ale spóźniona

Portal Nasze Miasto opisał historię emerytów, którzy niemałym wysiłkiem finansowym wymienili piec, a obiecanej połowy kosztów z programu Czyste Powietrze nie otrzymali. Kiedy złożyli wniosek o dotację, nabór został wstrzymany, a po powtórnym uruchomieniu programu okazało się, że nie spełnią warunków, by odzyskać część wydatków.

Małżeństwo emerytów z z Grodźca piec węglowy zamieniło na opalany pelletem jednocześnie rezygnując z bojlera elektrycznego. Kosztowało to 30 tys. zł. Liczyli na zwrot 15 tysięcy złotych. Dostali tylko 2 tysiące złotych dotacji przyznanej przez gminę. Po złożeniu wniosku do WFOŚ okazało się, że nabór został wstrzymany.

Nowe wymagania w Czystym Powietrzu

Urzędniczka poinformowała ich, że program ruszy w kwietniu 2025 roku, ale już z nowymi wytycznymi. Po zmianach w programie, aby dostać dotację trzeba spełniać dodatkowe wymogi. Przed oraz po inwestycji w budynku musi zostać przeprowadzony audyt energetyczny, a obiekt musi posiadać świadectwo energetyczne.

Małżeństwo emerytów stanęło przed koniecznością nowych wydatków: audyt to około 1,5 tys. złotych, świadectwo energetyczne to koszt od 500 zł do 1500 zł. Dom, w którym mieszkają jest stary, brakuje w nim wentylacji i nie jest ocieplony. Ma wymienione tylko okna i drzwi, więc wynik audytu stoi pod znakiem zapytania.

Według nowych kryteriów kwota dotacji zależy również od progu dochodowego. Podstawowy poziom dotacji jest dostępny dla osób z rocznym dochodem do 135 000 zł, podczas gdy podwyższony poziom dotacji (do 70 proc. kosztów) jest przeznaczony dla osób z miesięcznym dochodem na poziomie do 2 250 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym lub 3 150 zł w gospodarstwie jednoosobowym.

Emeryci są rozżaleni. Uważają, że zasady dofinansowania nie powinny działać wstecz i osoby, które zakończyły inwestycję do czasu wejścia w życie nowych przepisów, powinny być rozliczane na podstawie starych zasad.