Myślisz, że nie wylecisz z pracy na L4? Wylecisz, i to zgodnie z prawem

Dodano:
Domowe biuro Źródło: Pixabay / Life-Of-Pix
Pracownicy są przekonani, że na zwolnieniu są bezpieczni. Tymczasem zgodnie z prawem pracodawca może rozwiązać umowę o pracę w trybie natychmiastowym z pracownikiem na L4 – nawet bez jego winy.

Co do zasady, pracodawca nie może rozwiązać umowy o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia z pracownikiem na L4. Jedyny wyjątek to ogłoszenie upadłości lub likwidacji zakładu pracy.

Ale art. 53 Kodeksu pracy dopuszcza rozwiązanie umowy o pracę z pracownikiem na L4 bez zachowania okresu wypowiedzenia, i to w kilku przypadkach.

Nie kombinuj ze zwolnieniem, bo przekombinujesz

Myślisz, że wstecznie wystawione L4 jest cudownym rozwiązaniem? Zejdź na ziemię. Wypowiedzenie zadziała (będzie skuteczne) kiedy pracodawca rozwiąże umowę o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia w dniu, w którym pracownik świadczył pracę, a potem otrzyma zwolnienie lekarskie z datą wsteczną.

Jeżeli chorujesz już trzy miesiące, a zostałeś zatrudniony krócej niż sześć miesięcy wcześniej, pracodawca też może cię zwolnić zgodnie z prawem.

Pracodawca rozwiąże umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia także z pracownikiem, który będzie ponownie chory w ciągu 60 dni, a łączny okres zwolnień lekarskich osiągnie 272 dni.

Co więcej, pracodawca może zwolnić pracownika w razie usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy z innej przyczyny niż choroba, trwającej dłużej niż 1 miesiąc.

Co innego kiedy są dzieci

Nie można zgodnie z prawem bez wypowiedzenia zwolnić pracownika, który opiekuje się dzieckiem „w okresie pobierania z tego tytułu zasiłku, a w przypadku odosobnienia pracownika ze względu na chorobę zakaźną – w okresie pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku”.

Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia nie może nastąpić po stawieniu się pracownika do pracy w związku z ustaniem przyczyny nieobecności". To oznacza, że jeśli pracownik po chorobie jest gotowy wrócić do pracy, pracodawca nie może go zwolnić.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...